Po zawieszeniu postępowania ws. Turowa: ekolodzy apelują o plan powęglowej przyszłości regionu

Redakcja Data publikacji: 31 sierpnia 2023

Obietnice polityków PiS o utrzymaniu produkcji w elektrowni Turów aż do 2044 roku są oderwane od rzeczywistości – przypominają organizacje ekologiczne po tym, jak Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zawiesił postępowanie w sprawie zgodności z prawem decyzji środowiskowej dla kopalni. Rząd nie może odbierać mieszkańcom szans na nowe miejsca pracy i musi przygotować odwlekany do tej pory plan transformacji regionu – apelują organizacje.

Sąd zawiesił postępowanie ws. decyzji środowiskowej dla Turowa ze względu na nowe okoliczności formalno-prawne. W trakcie dzisiejszej rozprawy okazało się, że w ubiegłym roku spółka PGE próbowała zmienić w Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska zaskarżaną decyzję środowiskową, po czym się z tego wniosku wycofała w kwietniu 2023 r. Przez cały ten czas GDOŚ nie poinformował uczestników postępowania o wniosku i nie przesłał do sądu pełnych akt sprawy. To wszystko oznacza, że rozpoznanie sprawy się opóźni.

– Decyzja sądu nie mogła być inna, ale uderza sposób procedowania sprawy przez GDOŚ. To skandaliczne, jak w tej sprawie opóźnia się działania, które mogą przyspieszyć transformację i odejście Polski od paliw kopalnych. Jesteśmy przekonani, że funkcjonowanie kopalni i elektrowni Turów aż do 2044 r. to nie tylko ogromna szkoda dla środowiska i klimatu, ale też prawdziwa katastrofa społeczna dla Bogatyni i okolic. Dlatego rząd wreszcie powinien przestać ignorować problem i przygotować poważną wizję powęglowej przyszłości dla regionu – mówi Agnieszka Stupkiewicz, radczyni prawna z Frank Bold. 

Organizacje ekologiczne wskazują, że energia z węgla jest coraz droższa, zaś produkcja prądu z węgla brunatnego tylko w tym roku spadła w Polsce aż o jedną czwartą. W ich ocenie widocznie przyspieszające tempo odchodzenia gospodarki od węgla sprawia, że nie można traktować poważnie obietnic polityków PiS o tym, że elektrownia Turów będzie działać aż do 2044 roku.

– Mieszkańcy Bogatyni od lat żyją w zawieszeniu. Rząd ciągle odracza zadbanie o ich bezpieczną przyszłość. Forsując przedłużenie wydobycia skazał ich na uzależnienie od jednego pracodawcy, a swoimi politycznymi grami odebrał im miliard złotych z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Na wyrok sądu w sprawie decyzji środowiskowej możemy poczekać. Ale nie możemy dłużej czekać na koniec węglowych kłamstw, które roztacza rząd – mówi Marek Józefiak z Greenpeace.

Jak pokazują badania prowadzone w Bogatyni przez dr hab. Katarzynę Majbrodę z Uniwersytetu Wrocławskiego mieszkańcom regionu towarzyszy wielka obawa o przyszłość związana z brakiem planów transformacji. Ponadto już teraz dotyka ich problem rosnących cen ciepła kupowanego od PGE.

– Pozytywne rozwiązanie dla Bogatyni i powiatu zgorzeleckiego wciąż jest możliwe. Fakt, że wydobycie i spalanie węgla brunatnego nie daje żadnych perspektyw rozwoju, jest oczywisty choćby dla mieszkańców regionów, które dzięki protestom na masową skalę obroniły się przed budową nowych kopalni odkrywkowych. Gubin-Brody, Ościsłowo, Oczkowice, Legnica, Złoczew czy Babiak mogły potencjalnie stać się drugim Turowem – wraz z całym bagażem gigantycznych problemów, jakie ta kopalnia przyniosła mieszkańcom Bogatyni oraz ich sąsiadom z Czech i Niemiec – mówi Tomasz Waśniewski z Ogólnopolskiej Koalicji „Rozwój TAK – Odkrywki NIE”.

Jak podkreślają ekolodzy, od państwa należy oczekiwać zadbania przede wszystkim o interesy obywateli, a do tego potrzebna jest jasna deklaracja o dekarbonizacji regionu i upomnienie się o unijne środki na transformację.

– Polski system energetyczny poradzi sobie bez Turowa, ale mieszkańcy regionu bez swojego głównego chlebodawcy, a także zaopatrzenia w wodę i ciepło – już nie. Dlatego pora, by rząd naprawił kwestię zaprzepaszczenia olbrzymich funduszy na transformację regionu. One pomogą zadbać o ludzi w powiecie zgorzeleckim po tym, jak spółka PGE już go opuści, a rosnąca nieopłacalność produkcji energii z węgla doprowadzi do szybszego niż obiecuje rząd zamknięcia kompleksu turoszowskiego – stwierdza Radosław Gawlik ze Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-UNIA.

Inne artykuły z tej samej kategorii:

30 stycznia Ministerstwo Klimatu i Środowiska wydało decyzję o wygaśnięciu koncesji na wydobycie węgla kamiennego ze złoża „Brzezinka 3” w Mysłowicach. To wielkie zwycięstwo i ulga dla mieszkańców, którzy zdecydowanie sprzeciwiali się budowie kopalni przy wsparciu prawników z Frank Bold.

3 lutego 2025 Czytaj więcej

Grupa przedstawicieli strony samorządowej i społecznej opracowała 10 postulatów zmian w ustawie Prawo geologiczne i górnicze. W resorcie środowiska mają trwać prace nad nowelizacją przepisów, które są krytykowane za znaczną ingerencję w prawo własności nieruchomości oraz władztwo planistyczne gmin.

26 listopada 2024 Czytaj więcej

Wraz z 30 organizacjami społecznymi, branżowymi i think-tankami apelujemy do ministry środowiska Pauliny Hennig-Kloski o przeprowadzenie konsultacji publicznych aktualizacji KPEiK. Publikujemy treść listu otwartego organizacji.

17 lipca 2024 Czytaj więcej
go-to-top facebook twitter linkedin search arrow-right-long contrast letter copy-button triangle triangle