Nowelizacja prawa geologicznego groźna dla właścicieli nieruchomości i samorządów

Redakcja Data publikacji: 17 maja 2023

Organizacje społeczne ostrzegają posłów i posłanki przed przyjęciem rządowego projektu zmiany prawa geologicznego i górniczego, który wpłynął do Sejmu na początku maja, a wczoraj został skierowany do pierwszego czytania w komisjach. Głosy sprzeciwu płyną także ze strony samorządów. Projekt wprowadza nowe regulacje m. in. w zakresie ochrony złóż, które bardzo znacząco ingerują w prawo własności nieruchomości oraz we władztwo planistyczne gmin.

Jak zauważają Frank Bold i Fundacja RT-ON, planowane przepisy pozwolą ministrowi klimatu i środowiska arbitralnie decydować o tym, które złoża w Polsce zostaną uznane za strategiczne i gdzie w związku z tym wprowadzić np. zakaz zabudowy. Gminy będą zobowiązane do uwzględnienia decyzji ministra w dokumentach planistycznych bez możliwości odwołania się od niej do niezawisłego sądu. A właściciele nieruchomości położonych na terenie złóż strategicznych nie będą mieli prawa do żadnego odszkodowania za spadek wartości działki czy ograniczenie prawa do korzystania z niej.

– Przesłanki uznania złoża za strategiczne ustalono w sposób tak ogólny, że nietrudno sobie wyobrazić, jak mapa kraju zapełnia się terenami, na których niemożliwe będą jakiekolwiek inwestycje prywatne i publiczne, jak choćby zbudowanie domu jednorodzinnego na własnej działce czy nowej drogi gminnej. I to przy braku faktycznych planów wydobycia w tym miejscu – mówi Miłosz Jakubowski, radca prawny z Fundacji Frank Bold.

Nowe przepisy dotyczą kopalin objętych tzw. własnością górniczą Skarbu Państwa (takich jak węgiel, rudy metali i pierwiastków promieniotwórczych, siarka, sól, gips, kamienie szlachetne, pierwiastki ziem rzadkich, metan, gazy szlachetne), ale także np. złóż piasków i żwirów.

– Wróci stan ciągłej niepewności dla mieszkańców terenów, na których zlokalizowane są złoża węgla brunatnego. W Gubinie i Brodach, Złoczewie, Legnicy czy w Wielkopolsce Południowej i Wschodniej już niemal zapomniano o nierealistycznych planach budowy nowych odkrywkowych kopalń. Wraz z nowelizacją prawa geologicznego temat ten powróci w najgorszym możliwym wydaniu, blokując  rozwój gmin na dekady, mimo że wydobycie węgla nigdy tam nie dojdzie do skutku – m.in. ze względu na brak realnych możliwości finansowania i ubezpieczenia inwestycji górniczych przez banki i towarzystwa ubezpieczeniowe – mówi Tomasz Waśniewski, prezes Fundacji RT-ON.  

– Konsekwencje nowelizacji boleśnie dotkną też Śląsk. Bardzo prawdopodobne objęcie nowymi zasadami ochrony złóż węgla kamiennego spowoduje ograniczenia choćby w rozwoju budownictwa wielorodzinnego czy przyciąganiu inwestorów przemysłowych, znacząco obniżając tym samym atrakcyjność regionu – dodaje Waśniewski.

Fundacje RT-ON i Frank Bold zaapelowały do posłów i posłanek o odrzucenie szkodliwych zapisów nowelizacji w trakcie prac legislacyjnych. Swój sprzeciw wyraziło także Stowarzyszenie Samorządów Południowo-Zachodniej Wielkopolski „Samorząd dla Zrównoważonego Rozwoju”, wysyłając do Komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych oraz Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa opinie prawne wskazujące m.in. na to, że nowelizacja ogranicza kompetencje samorządu gminnego i jest niezgodna z konstytucją.

– Na terenie gminy Krobia znajdują się złoża węgla brunatnego. W przeszłości jedna ze spółek węglowych była zainteresowana próbnymi odwiertami w celu ich zbadania i dalszej eksploatacji, lecz budowa odkrywkowej kopalni była tu zawsze mało realistyczna ze względu na protesty społeczne oraz silny i zorganizowany sprzeciw samorządowców, przedsiębiorców i rolników.  Tymczasem proponuje się przepisy, które umożliwią tzw. ochronę złoża wbrew woli mieszkańców i interesom gminy – mówi Łukasz Kubiak, burmistrz wielkopolskiej Krobi i skarbnik Stowarzyszenia “Samorząd dla Zrównoważonego Rozwoju”.

– Decyzje będzie podejmował minister w Warszawie, a z ich opłakanymi skutkami będziemy zmagać się my, samorządowcy. To na gminy i powiaty spadnie gniew mieszkańców, którzy nie będą mogli wybudować sobie domu, zakładu pracy czy rolników, którym uniemożliwi się gospodarowanie na ich własnej ziemi. To ograniczenie prawa własności mieszkańców i władztwa planistycznego samorządów – dodaje burmistrz.

Inne artykuły z tej samej kategorii:

W maju 2025 r. złożyliśmy wniosek o cofnięcie koncesji dla prywatnej kopalni „Silesia” działającej min. na terenie zrujnowanej przez wydobycie węgla miejscowości uzdrowiskowej Goczałkowice-Zdrój. W odpowiedzi Ministerstwo Klimatu i Środowiska zarzuciło nam, że za wnioskowanym cofnięciem koncesji nie stoi żaden interes społeczny oraz że statut naszej fundacji nie pozwala nam na zajmowanie się sprawą. To kuriozalna decyzja, którą zdecydowaliśmy się zaskarżyć. O co chodzi w całej sprawie?  „Silesia” to jedna z nielicznych prywatnych kopalni węgla […]

10 października 2025 Czytaj więcej

Do dziś Polska miała poinformować Komisję Europejską o tym, jakie kary wprowadziła za łamanie zakazów i ograniczeń emisji metanu. Ale tak jak się spodziewaliśmy, nie ma się czym chwalić.  Pod koniec lipca prezydent Andrzej Duda złożył podpis pod nowelizacją Prawa górniczego i geologicznego. Miał to być krok ku szerokim zmianom, które wymusza na nas Unia Europejska.    Gdzie są ustawy?   W centrum uwagi prawodawców znalazł się m.in. metan – groźny gaz […]

5 sierpnia 2025 Czytaj więcej

Jak skutecznie walczyć z następstwami zmian klimatu na poziomie lokalnym? Jak tworzyć plany, które naprawdę przynoszą efekty? – Samorządy nie muszą zaczynać od zera. W Europie działa już wiele sprawdzonych rozwiązań klimatycznych – mówi Bartosz Kwiatkowski, dyrektor Frank Bold.

31 lipca 2025 Czytaj więcej
go-to-top facebook twitter linkedin search arrow-right-long contrast letter copy-button triangle triangle