Początek roku przyniósł kilka wydarzeń, które są jaskółką nadziei dla polskich lasów. Premier Tusk ogłosił zmianę na stanowisku dyrektora Lasów Państwowych, ministra Hennig-Kloska przy okazji wizyty w Białowieży zapowiedziała konstytucję dla Puszczy Białowieskiej, a kilka dni później zarządziła zredukowanie przewidzianych na ten rok wyrębów w lasach. To pierwsze kroki w dobrym kierunku, ale przed nami długi marsz do uzdrowienia systemu zarządzania lasami i zapewnienia im rzeczywistej ochrony.
Wstrzymanie i ograniczenie na kilka miesięcy wycinki w 10 cennych obszarach leśnych odbieram jako pozytywny sygnał sugerujący kierunek, w którym nowy rząd być może będzie chciał podążać.
Takie punktowe i tymczasowe rozwiązania można przyjąć z ostrożnym optymizmem, o ile będą wstępem do dalszych, bardziej kompleksowych działań, zmierzających m.in. do trwałego zwiększenia powierzchni lasów wyłączonych z wycinki, z uwagi na ich funkcję przyrodniczą i społeczną. Jak już wskazywaliśmy, apelując do nowego rządu o przeprowadzenie reformy zarządzania lasami, można to zapewnić m.in. modyfikując istniejące przepisy dotyczące tzw. lasów ochronnych. Nieskuteczna do tej pory instytucja lasu ochronnego może stać się rzeczywistym narzędziem chroniącym wyjątkowe drzewostany.
Nadzieję budzi deklarowane przez nowy rząd otwarcie na dialog ze społeczeństwem, oby stał się on regułą. Ostatnie lata dobitnie pokazały, że funkcja społeczna lasów staje się coraz istotniejsza. Polki i Polacy kochają swoje lokalne lasy i coraz liczniej protestują przeciw ich wycinkom, przystępują do oddolnych inicjatyw leśnych rozsianych po całej Polsce, zaś samorządy zaczęły podejmować uchwały wzywające Lasy Państwowe do zaprzestania wycinki. To wszystko bardzo wymownie pokazuje, że konieczna jest radykalna zmiana dotycząca udziału społeczeństwa w podejmowaniu decyzji o lasach.
Pierwszym krokiem powinna być niezwłoczna zmiana ustawy o lasach, tak aby umożliwić obywatelom kontrolę nad tym, co faktycznie dzieje się w lasach. Organizacje społeczne powinny mieć możliwość zaskarżania planów urządzania lasu (PUL), czyli podstawowych dokumentów decydujących m.in. o wycinkach. Bez takiego narzędzia, jakim jest kontrola sądowa PUL-i trudno sobie wyobrazić realną zmianę podejścia Lasów Państwowych do obywateli, których postulaty do tej pory były często w konsultacjach ignorowane. Konieczność wprowadzenia tej zmiany wynika także z wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w marcu ubiegłego roku wyraźnie wskazał, że brak możliwości zaskarżania planów stanowi naruszenie prawa unijnego.
Systemowa zmiana w sposobie zarządzania lasami jest dużym wyzwaniem i nie wydarzy się w ciągu kilku tygodni. Istotne jest, aby proces ten został rozpoczęty i aby zapewnić możliwość udziału w nim wszystkim zainteresowanych stronom: przyrodnikom, społecznościom lokalnym, organizacjom pozarządowym, przedstawicielom branży drzewnej, a także samym leśnikom. Proces ten powinien zostać przeprowadzony z poszanowaniem wszystkich reguł procesu legislacyjnego, tak aby nowo powstała ustawa była dobrym i skutecznym narzędziem do ochrony lasów.
Mam nadzieję, że styczniowe jaskółki zmian okażą się symbolicznym nowym początkiem prawdziwego dialogu rządu i Lasów Państwowych ze społeczeństwem, z przyrodnikami, jak i z przedstawicielami polskiej branży drzewnej. Liczę, że zapowiedź powstania okrągłego stołu dotyczącego lasów nie będzie pustą obietnicą, a wnioski, które zostaną podczas niego wypracowane zostaną następnie sprawnie wprowadzone w życie.