Kilka miesięcy przed wejściem w życie uchwały Sejmiku Województwa Małopolskiego zakazującej spalania na terenie gminy miejskiej Kraków jakichkolwiek paliw stałych, dyskusję na temat jej zmiany i złagodzenia jej zapisów, poprzez umożliwienie dalszego spalania na terenie Krakowa biomasy drzewnej, chcą rozpocząć producenci urządzeń grzewczych. Zgłosili ten temat pod obrady Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego – instytucji, która ma za zadanie rozstrzyganie sporów pomiędzy związkami zawodowymi i organizacjami pracodawców oraz reprezentowanie ich interesów, co sugeruje, iż zamiast o interesy mieszkańców chodzi o korzyści dla konkretnej branży. Chociaż WRDS nie jest władna, aby samodzielnie zmienić uchwałę, to jej stanowisko może zainspirować radnych Sejmiku Województwa do podjęcia takich prac. Fundacja Frank Bold postanowiła sprzeciwić się tej inicjatywie.
Od kilku dni w Krakowie znowu zapanował smog. Aby się o tym przekonać, nie musimy wyszukiwać w Internecie danych ze stacji pomiaru jakości powietrza, wystarczy wyjrzeć przez okno, wyjść z domu, wziąć jeden głębszy oddech. Wczoraj na Alei Krasińskiego stężenie pyłu PM10 sięgało 245 µg/m3 (było tak o godzinie 3 nad ranem, co powinno rozwiać wszelkie wątpliwości, czy na pewno główną przyczyną smogu są emisje z pieców i kotłów, a nie ruch samochodowy). Co więcej, stężenie uśrednione dla całej doby wyniosło 165 µg/m3. Przypominamy – poziom dopuszczalny tej substancji w powietrzu wynosi, zgodnie z prawem krajowym i prawem UE, 50 µg/m3. Taka sytuacja utrzymuje się od soboty, a dziś wcale nie jest lepiej. Mówiąc dosadnie – krakowskie powietrze truje, oddychanie nim zagraża zdrowi i życiu niemal 800 000 mieszkańców miasta, ale również dziesiątkom tysięcy osób przyjezdnych.
Wydawałoby się, że wszyscy z niecierpliwością wyczekujemy 1 września bieżącego roku, kiedy to wejdzie w życie uchwała Sejmiku Województwa Małopolskiego zakazująca spalania na terenie gminy miejskiej Kraków jakichkolwiek paliw stałych – zarówno węgla, jak i drewna.
Niestety nie wszyscy są podobnego zdania. Po niespełna 3 latach od przyjęcia uchwały, kilka miesięcy przed jej wejściem w życie, dyskusję na temat jej zmiany i złagodzenia jej zapisów chcą rozpocząć producenci urządzeń grzewczych. Zgłosili ten temat pod obrady Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego – instytucji, która ma za zadanie rozstrzyganie sporów pomiędzy związkami zawodowymi i organizacjami pracodawców oraz reprezentowanie ich interesów. Chociaż organ ten nie jest władny, aby samodzielnie zmienić uchwałę, to jego stanowisko może zainspirować radnych Sejmiku Województwa do podjęcia takich prac.
W przygotowanym projekcie stanowiska WRDS (prawdopodobnie autorstwa przedstawicieli Cechu Zdunów i Zawodów Pokrewnych), sugeruje się umożliwienie dalszego spalania na terenie Krakowa biomasy drzewnej. Rzekomo jest to umotywowane dążeniem do zapewnienia mieszkańcom Krakowa taniego i ekologicznego źródła ciepła, jak również promowaniem postaw proekologicznych (wszak biomasa drzewna jest odnawialnym źródłem energii). Podejrzewamy jednak, że chodzi wyłącznie o interesy pewnej konkretnej branży.
Fundacja Frank Bold wyraża głęboki sprzeciw wobec prób łagodzenia zapisów krakowskiej uchwały antysmogowej. Byłoby to działanie na szkodę mieszkańców miasta, godzące w ich życie i zdrowie, jak również inne dobra osobiste. Nawet najnowocześniejsze piece, kominki i kotły na biomasę niedrzewną, emitują szkodliwe pyły i rakotwórcze wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, w tym benzo(a)piren. Wprowadzenie uchwały antysmogowej poprzedziło wiele ekspertyz i badań, z których jednoznacznie wynika, że tylko całkowity zakaz spalania paliw stałych daje szanse na osiągnięcie dopuszczalnych poziomów zanieczyszczenia powietrza, a w dłuższej perspektywie czasowej – bardziej rygorystycznych zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia.
Łagodzenie uchwały jest naszym zdaniem niezgodne z prawem Unii Europejskiej, w świetle którego najszybsze jak to możliwe doprowadzenie do przestrzegania wymogów ochrony powietrza i obowiązujących wartości dopuszczalnych jest bezwzględnym obowiązkiem Państw Członkowskich, który spoczywa również na władzach samorządowych. W lutym ubiegłego roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że Polska narusza unijne przepisy o jakości powietrza. Niedostosowanie się do tego wyroku skutkować może nałożeniem na Polskę wielomilionowych kar.
Nasze stanowisko (do pobrania poniżej), z szerszym uzasadnieniem merytorycznym i prawnym, przesłaliśmy wczoraj do Marszałka Województwa Małopolskiego, który jednocześnie pełni funkcję Przewodniczącego WRDS. Dzisiaj zamierzamy udać się na posiedzenie Rady, aby bronić krakowskiej uchwały antysmogowej, a tak naprawdę – zdrowia i życia mieszkańców miasta.